niedziela, 22 maja 2016

Urlop wychowawczy na psa lub kota?

Brytyjscy pracodawcy nie widzą w tym nic nadzwyczajnego!

Urlop wychowawczy lub chorobowy na psa? W Wielkiej Brytanii to już nic dziwnego.
Co stałoby się, gdybyś przyszedł do szefa i oznajmił, że potrzebujesz urlopu wychowawczego na... psa lub kota? W polskiej firmie pewnie skończyłoby się to gromkim śmiechem, a może i zwolnieniem. Zupełnie inaczej jest w Wielkiej Brytanii.
Nie wszędzie normą jest, że płatny urlop przysługuje na opiekę nad nowo narodzonym lub chorującym dzieckiem. W erze umów śmieciowych nie tylko w Polsce rynek pracy coraz mocniej wypiera prawa pracownicze. W zupełnie innym kierunku sprawy idą jednak na Wyspach.
Z najnowszych danych o tamtejszym rynku pracy wynika, że coraz więcej pracodawców oferuje pracownikom płatne urlopy, gdy w ich domach pojawia się szczenię, kocię, czy maluch innego gatunku. Brytyjski biznes chętnie wychodzi też naprzeciw potrzebom tych, których psy, koty lub inne zwierzaki chorują.
Jak donosi "Guardian", najnowsze dane na temat warunków pracy na Wyspach pokazują, że rośnie odsetek pracodawców, u których można wziąć właśnie taki urlop wychowawczy lub chorobowy. Najczęściej taki urlop oferowany jest w wymiarze kilku godzin dziennie. Jest jednak grupa firm, które pozwalają pracownikowi zniknąć nawet na kilka tygodni, gdy ma on w domu bardzo młode lub chorujące zwierzę.Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz