Półtora tysiąca złotych i przepadek konia na rzecz Skarbu
Państwa. Taki wyrok próbowali zaskarżyć bracia K. z Ksawerowa, gm. Kramsk.
Ostatecznie z tego zrezygnowali.
W lipcu członkowie Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony
Zwierząt Animals odebrali chorego konia ok. 80-letnim braciom Teofilowi i
Ryszardowi K. Zwierzę miało złamaną nogę w kilku miejscach. Mimo to bracia
wykorzystywali kulejącego konia do pracy w polu.
Nie pomagały żadne tłumaczenia. Mężczyźni nie godzili się
nawet na przewiezienie zwierzęcia do lecznicy. - Prędzej sobie gardło poderżnę
niż oddam konia – krzyczał młodszy z braci.
Ostatecznie, w asyście policji konia odebrano siłą. Zwierzę
trafiło do członków OTOZ Animals. - Koń czuje się dobrze. Nabrał masy.
Weterynarz potwierdził, że nie może już nigdy pracować. Być może będziemy
musieli mu znaleźć inny dom – mówi inspektor OTOZ Animals.
Bracia za znęcanie się nad zwierzęciem zostali skazani.
Wyrok 1,5 tys. zł i oddanie konia na rzecz Skarbu Państwa zapadł w połowie
października. Jednak mężczyźni go zaskarżyli.
Dziś miał się rozpocząć normalny proces. Zanim do niego
doszło, bracia K. po rozmowie z wójtem Józefem Dropem zrezygnowali ze skargi.
Tym samym sprawa sądowa się nie rozpoczęła, a wyrok został utrzymany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz