sobota, 7 lipca 2012

KOŃ NA WOLNOŚCI

Negocjacje i tłumaczenia nie pomogły uwolnić konia. W końcu, w asyście policji, udało się wyprowadzić chore zwierzę z zagrody w Ksawerowie. 

Ośmioletni koń poważnie chorował od kilku miesięcy. Mimo złamanej kości kopytowej nadal był wykorzystywany do ciężkiej pracy w gospodarstwie. Interweniowali w tej sprawie działacze Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, którzy nie mogli patrzeć na wykorzystywanie chorego zwierzęcia i warunki, w których jest przetrzymywane.

Pierwsza próba wyprowadzenia konia na leczenie się jednak nie powiodła. Dzisiaj w asyście policji i z decyzją wójta gminy Kramsk, podjęto kolejną próbę. Właściciele, dwóch starszych braci, nie chciało jednak oddać chorego zwierzęcia. Okazało się przy okazji, że pozostałe zwierzęta również trzymane są w trudnych warunkach, a dom gospodarzy chyli się ku upadkowi.

Po dłuższej rozmowie, zwierzę udało się uwolnić. Koń trafił na leczenie do Joanny Żabierek z Patrzykowa, która poza wieloma innymi czworonogami, ocaliła już jednego konia przed rzeźnią.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz